Czy dawanie kieszonkowego się opłaca?
Jasne, że się opłaca! Bo jak inaczej nauczyć dziecko wartości pieniądza, gospodarowania budżetem i oszczędzania, jeśli nie w praktyce? Świat potrzebuje samodzielnych dzieciaków, które rozumieją świat finansów, ale wokół kieszonkowego narosło wiele mitów i fałszywych przekonań.
Dlatego BNP Paribas rusza z projektem społecznym Misja Kieszonkowe. Eksperci z Kapituły programu (specjaliści z zakresu ekonomii, socjologii, psychologii i finansów) odpowiadają w nim na najbardziej nurtujące rodziców pytania i przekonują, że kieszonkowe to… inwestycja w przyszłość juniora.
Dawać kieszonkowe czy nie dawać – to dylemat, przed którym wciąż staje wielu polskich rodziców. Jak wynika z badania BNP Paribas (2022)1, co najmniej 65% rodziców daje regularne, stałe kieszonkowe swoim dzieciom. I słusznie. Bo jak zauważają eksperci, kieszonkowe to najtańsza lekcja zarządzania. Uczy dzieci podejmowania własnych decyzji finansowych i pozwala odczuć ich konsekwencje w mikroskali – a to z kolei przekłada się na odpowiedzialne gospodarowanie pieniędzmi w przyszłości.
Dziecko, które nauczy się zarządzania małymi kwotami udostępnionymi przez rodziców, nie popełni błędów, zarządzając kiedyś własnymi dużymi pieniędzmi. Mało który rodzic zdaje sobie sprawę z tego, że kieszonkowe to inwestycja, dzięki której dziecko będzie bogatsze w przyszłości. Nic tak nie czyni ludzi oszczędnymi i rozsądnymi finansowo jak dobre przyzwyczajenia – podkreśla Maciej Samcik, dziennikarz ekonomiczny i autor bloga Subiektywnie o Finansach.
Psychoterapeutka i publicystka Tatiana Mindewicz-Puacz zauważa, że warto traktować kieszonkowe jako narzędzie do trenowania przydatnych życiowo kompetencji. Nie tylko tych ściśle związanych z finansami, ale także umiejętności komunikacji, myślenia przyczynowo-skutkowego, negocjacji, a nawet… empatii. Jeśli masz pieniądze – masz się czym podzielić. Pieniądze dają dziecku poczucie sprawczości i wolności – także wolność wyboru, czy wyda je na siebie, zaoszczędzi, czy dzięki nim pomoże innym. Nie odbierajmy tej szansy dzieciom – mówi Tatiana Mindewicz-Puacz.
Monika Sajkowska, prezeska Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, zwraca uwagę na sytuację rodzin, których na kieszonkowe dla dziecka po prostu nie stać. Ekspertka zaznacza, że – co prawda – im mniejsza kwota, tym trudniej nią zarządzać, ale rezygnacja z choćby symbolicznego kieszonkowego nie jest dobrym rozwiązaniem.
Jeśli wytłumaczymy dziecku rodzinny budżet, zrozumie, dlaczego dostaje do dyspozycji małą kwotę. Może będzie nią rozczarowane, ale doceni, że jest uwzględniane w rodzinnych finansach, a jego potrzeby są ważne, choć nie mogą być w pełni zaspokojone. Ważne, że dziecko ma swój i tylko swój obszar podejmowania decyzji. Zadaniem rodziców jest także umocnienie w nim przekonania, że trudna sytuacja finansowa rodziny to nie wstyd – przekonuje Monika Sajkowska.
Specjaliści z Kapituły programu Misja Kieszonkowe wiedzą zgodnie, że kieszonkowe się opłaca. Jeśli chcesz posłuchać ich praktycznych porad i dowiedzieć się, co robić, gdy młody szasta kasą, jak rozmawiać o pieniądzach i nie przynudzać albo jak nie wychować małego materialisty, koniecznie zajrzyj do strefy rodzica nahttps://www.bnpparibas.pl/misjasamodzielnosc/strefa-rodzica.
Materiał przygotowany we współpracy z członkami Kapituły.
1 BNP Paribas, Badanie postaw rodziców wobec kieszonkowego. Raport z badania jakościowo-ilościowego, 2022.