Jak wdrażać dzieci w prowadzenie dorosłego domowego budżetu?Jak wdrażać dzieci w prowadzenie dorosłego domowego budżetu?Artykuł
Łukasz Grygiel

Jak wdrażać dzieci w prowadzenie dorosłego domowego budżetu?

Data publikacji 25.08.2024
Przybliżony czas potrzebny na przeczytanie 5 min

Praktyczne sposoby i przykłady, jak rodzice mogą angażować dzieci do wspólnego zarządzania wpływami, planowania wydatków i oszczędności. A także co robić w razie niespodziewanych wydatków i jak motywować dzieci do oszczędzania.

Jestem rodzicem i autorem bloga o edukacji finansowej dzieci i młodzieży dla rodziców
- Sto Monet (lukaszgrygiel.com). Prowadzę lekcje i wykłady w tej tematyce. Zachęcam
innych rodziców do edukacji finansowej swoich dzieci. Pasjonują mnie finanse osobiste.
W wolnych chwilach biegam i słucham podcastów

Celem edukacji finansowej dzieci powinno być przygotowanie ich do zarządzania swoimi pieniędzmi w dorosłym życiu. Jednym ze skutecznych narzędzi rodziców wspierających ten cel jest budżet domowy. Pokazanie dzieciom, na co wydajemy nasze pieniądze jest nie tylko okazją do rozmów z dziećmi o pieniądzach, ale także do kształtowania określonych postaw finansowych.

Cel prowadzenia budżetu domowego

Nadrzędnym celem prowadzenia budżetu powinno być planowanie i decydowanie, na co wydajemy nasze pieniądze, po to, by ich oszczędzanie było jeszcze łatwiejsze. Warto już na początku wyjaśnić dziecku, po co to wszystko robimy. Dla starszych dzieci pomocne będzie pokazanie, w jaki sposób zapisujemy nasze wpływy i wydatki. Najważniejsze, aby dzieci wiedziały, że mając ograniczony dochód, powinniśmy podejmować takie decyzje finansowe, aby zaspokajać swoje potrzeby, jednocześnie oszczędzając na większe wydatki w przyszłości.
Jak robić to w praktyce?

Pokaż, skąd masz pieniądze?

Jeżeli źródłem Twojego dochodu jest praca na etacie, opowiedz lub pokaż dziecku, czym się zajmujesz i jakie masz obowiązki. Opowiedz, czym zajmuje się Twoja firma i na czym zarabia. 
Jeżeli posiadasz dodatkowe źródła dochodu, również opowiedz o nich dziecku. Kwestią sporną może być, czy mówić dzieciom, ile konkretnie zarabiamy. Mój syn, mający 8 lat, wprost mnie o to zapytał, więc uznałem, że mu powiem. Z kolei amerykańska autorka książki „Make your kid a money genius (Even If You're Not): A Parents' Guide for Kids 3 to 23” Beth Kobliner twierdzi, że do pewnego wieku nie powinniśmy mówić, ile zarabiamy, bo czasem są to abstrakcyjne kwoty dla dziecka, oraz ile zarabia nasz partner/partnerka, po to, aby dziecko nie zrozumiało, że któryś z rodziców jest „bardziej wartościowy”.

Na co wydajesz?

Bardziej obszerną częścią budżetu jest część wydatkowa. Warto więc w sposób praktyczny wyjaśniać dziecku, na co wydajemy pieniądze w ramach poszczególnych kategorii budżetowych.

Wydatki na jedzenie

Idealnym miejscem do pokazania i uświadomienia dziecku, ile kosztują podstawowe produkty, jest sklep. Tutaj możemy wyjaśnić, dlaczego jedne produkty są droższe od innych oraz jak funkcjonują promocje.

Przykłady ćwiczeń:

Będąc w sklepie z dzieckiem przy kasie, zgadnijcie, ile zapłacicie za zakupy. Kto będzie bliżej ostatecznej kwoty, wygrywa. Ustalcie drobną nagrodę.

Zaangażuj dziecko w tworzenie listy zakupów. Spisując produkty, poproś dziecko, aby określiło cenę każdego z nich. Po przyjściu ze sklepu porównajcie. Określ wcześniej, o ile dziecko może się pomylić. Jeżeli zapisana wcześniej kwota będzie zbliżona do tej zapłaconej, wynagrodź dziecko.

Wydatki na mieszkanie

Przy tej kategorii możemy uświadomić dziecko, jakie ponosimy koszty utrzymania domu. A więc na przykład, ile wynosi nasz czynsz i co wchodzi w jego skład. W tym celu warto wydrukować rachunek i pokazać dziecku poszczególne części składowe. Dodatkowo możemy zaznaczyć te koszty, na które mamy bezpośredni wpływ. To również dobra okazja, aby ustalić nasze wspólne domowe zasady mające na celu wspólne oszczędzanie, np.

Oszczędzanie wody

Jeśli myjemy zęby, zakręcamy kran.
Wannę napełniamy maksymalnie do połowy.
Z prysznica korzystamy maksymalnie 5 minut.
Jeśli w domu jest zmywarka, unikamy zmywania ręcznego.

Oszczędzanie prądu

Kiedy wychodzimy z pomieszczeń, gasimy światło.
Po naładowaniu telefonu wyciągamy ładowarkę z kontaktu.
Nie zasłaniamy okien i korzystamy ze światła dziennego tak długo, jak tylko się da.
Nie wkładamy do lodówki ciepłych potraw i napojów.
Nie zostawiamy otwartych drzwi do lodówki zbyt długo i zawsze ją zamykamy.
Robimy pranie, gdy pralka jest pełna.
Wstawiamy zmywarkę, gdy jest w pełni załadowana.
Włączamy telewizor tylko wtedy, kiedy coś oglądamy.

Oszczędzanie na ogrzewaniu

Zanim będziemy chcieli przewietrzyć mieszkanie, zakręcamy kaloryfery.
Wietrzymy mieszkanie krótko, otwierając szeroko okno.
Odkrywamy grzejniki i niczym nie zasłaniamy.
Kiedy wyjeżdżamy lub wychodzimy z domu, zakręcamy kaloryfery.
Kiedy idziemy spać, zakręcamy kaloryfery.

Rachunki za telefon

Jeżeli nasze dziecko otrzymało już od nas swój pierwszy telefon, możemy rozważyć, czy nie powiększyć kieszonkowego o kwotę rachunku za telefon dziecka, po to, aby miało ono poczucie, że partycypuje w kosztach. Jeżeli rachunek byłby przekroczony i wyższy niż regularna i comiesięczna opłata, dziecko musiałoby opłacić go z pozostałej kwoty kieszonkowego.
Warto także pokazać dziecku, jak realizuje się przelew przez internet przy okazji opłacania wszelkich rachunków.

Zobowiązania

Ważną kategorią w budżecie są nasze zobowiązania. Jeżeli spłacamy kredyty, jest to dobra okazja do wyjaśnienia dziecku zasad ich funkcjonowania. Możemy także rozważyć, czy nie zaproponować dziecku niewielkiej pożyczki. W tym celu najlepiej sporządzić umowę na piśmie, określając zasady jej spłaty z kieszonkowego. To najbardziej bezpieczna i praktyczna forma nauki dziecka o kredytach.

Wydatki nieregularne

Dzieciom warto uświadomić, że część opłat ponosimy co miesiąc, a niektóre wydatki pojawiają się kilka razy w roku lub co kilka lat. Przykładem są np. wydatki na odzież, remonty, nowe sprzęty, rodzinne uroczystości (np. wesela, komunie).
Jednym ze sposobów, by zaangażować dziecko w rozmowę o tego typu wydatkach, jest na przykład wspólne przygotowanie listy domowych sprzętów i zastanowienie się, które z nich najbardziej szwankują lub z których najczęściej korzystacie, po to, aby spróbować przewidzieć, który sprzęt będzie potrzebował jako pierwszy naprawy lub wymiany. Przy każdym napiszcie kwotę, która stanowiłaby koszt zakupu nowego.
Dzięki takiemu ćwiczeniu w praktyczny sposób pokażecie, jak można ustalić finansowy cel oszczędzania. To najważniejszy element budżetu.

Wspólne oszczędzanie

Pokazanie, na co i w jaki sposób oszczędzają dorośli, może być skuteczną motywacją i zachętą do oszczędzania przez dziecko.
Aby tak się stało, dziecko również powinno określić cel, który musi być dla niego atrakcyjny. Czas trwania oszczędzania nie może być zbyt długi, by zniechęcić dziecko do regularnego odkładania części swojego kieszonkowego.

Co warto zatem zrobić?

Zacznij oszczędzać razem z dzieckiem. Ustalcie, że zaczynacie od dziś na wybrane przez siebie cele, przez określony przez was czas, np. ty – na nową kanapę do domu, dziecko – na hulajnogę.
Zaproponuj dziecku, że po upływie okresu, w którym postanawiacie oszczędzać, w nagrodę zapłacisz mu drugie tyle, ile uzbiera. Niech oszczędzanie będzie dla niego jeszcze bardziej atrakcyjne i zachęcające.
Wydrukujcie zdjęcia waszych celów i powieście np. na lodówce. Dzieci są wzrokowcami. Zdjęcia będą przypominać wam o waszych postanowieniach.
Powieś na ścianie w pokoju dziecka tablicę i zapisujcie na niej stan swoich oszczędności. Niech każdy je widzi. Odnotowuj przyrost, nie ścierając poprzednich wartości.

Pamiętaj, że o sukcesie w finansach osobistych w 80% decyduje postawa, a tylko 20% wiedza, a to oznacza, że o wiele bardziej wartościowe będzie doświadczanie przez dziecko różnych sytuacji związanych z podejmowaniem decyzji niż nauka np. terminologii finansowych. Nie bójmy się zatem włączania dziecka do naszych dorosłych dyskusji o pieniądzach, traktując je jako ważnego partnera w rozmowie.